ARCHIWUM ŻUBROWEJ 10 – STRONY SPRZED 2022

ARCHIWUM ŻUBROWEJ 10 – STRONY SPRZED 2022:

ODKRYWAMY ŚWIAT NATURY PO SWOJEMU

FILMY FOTOGRAFIE SŁOWA DŹWIĘKI

STRONA  ARCHIWALNA  (sprzed 2022 r.)

Wypowiedzi na innych forach 2 – CYTATY

CENEO.pl

Saga prastarej puszczy (3DVD)

CYTAT. Fragment strony z informacją o wydawnictwie płytowym – serii telewizyjnej Saga prastarej puszczy  i  z wypowiedziami internautów. Źródło: ceneo.pl, dostęp 07.09.2016 r.

Opinie

POLECAM

Iwona
Wszystkie filmy są “MlSTRZOSTWEM ŚWIATA” w kategorii filmów przyrodniczych. Autorzy zasługują na wyróżnienie. Narracja w wykonaniu Krzysztofa Gosztyły pobudza zmysły do żywego. Taka narracja obecnie to rzadkość i wzór uniwersytecki do naśladowania przez młodszych kolegów Pana Krzysztofa. Muzyka rewelacyjnie komponuje się z treścią Filmy można oglądać wielokrotnie i po stokroć wracać do nich, by ponownie zachwycać się nimi. Takie filmy w szczególności powinny być pokazywane młodemu pokoleniu dla uwrażliwienia serc i wyobraźni o naszej, jakże pięknej i wyjątkowej przyrodzie. Polecam te filmy każdemu, komu nieobojętna jest nasza przyroda. Treści przedstawione są przepięknie i z wielką wrażliwością. Bardzo polecam zakup.

ZALETY
muzyka
narracja
ujmująco zachwycające ujęcie treści

POLECAM

kazimierz
porządny zakup

POLECAM

Użytkownik Ceneo
Po obejrzeniu stwierdzam, że serdecznie polecam, ponieważ milo spędziłem czas. Czapki z głów 😉

ZALETY
fabuła
Obraz

paka
Saga Prastarej Puszczy to niesamowita opowieść, która zabiera nas do serca Białowieży. To właśnie tam rozgrywają się niezwykle historie głównych bohaterów serialu. Nie ma sensu wiele pisać, to trzeba zobaczyć i usłyszeć.

POLECAM

Gabriela
Bardzo ciekawa pozycja którą warto posiadać w swojej kolekcji. Dobra fabuła, wykonanie które chętnie się ogląda.

ZALETY
fabuła
obraz

POLECAM

Użytkownik Ceneo
Film przyrodniczy a tego nigdy nie jest za dużo. Warto obejrzeć ze względu na naukę płynącą w filmie.

POLECAM

Justyna
świetne ujęcia, dobry pomysł na realizację

POLECAM

Magdalena
Super!!

CYTATY. Teksty z ceneo.pl, dostęp 07.09.2016 r.

ecocafe.pl

Arbores vitae, czyli klimat Puszczy Białowieskiej na Górnym Śląsku

CYTAT. Fragment strony z wypowiedzią nt. wystawy Arbores vitae. Drzewa życia w Mikołowie. Źródło: ecocafe.pl, dostęp 11.09.2014 r.

eco–energia 11.09.2014 07:25

W Mikołowie można już oglądać wystawę ,,Arbores Vitae – Ostatnia taka puszcza”. Jeśli ktoś sądził, że klimatu Puszczy Białowieskiej nie można poczuć na Śląsku – będzie mocno zaskoczony.

To wystawa unikalna. Nie tylko dlatego, że Puszczę Białowieska można oglądać w odległym od niej Mikołowie. To zdjęcia najwyższej klasy. Nic dziwnego, bo ich autorzy – Bożena i Jan Walencikowie -to prawdziwi wielbiciele tego miejsca. Jego życie i przemiany dokumentują od 30 lat. Co przede wszystkim zwraca uwagę oglądającego fotografie? Chyba to, jak wiele jeszcze nie wiemy o Puszczy Białowieskiej i jej bioróżnorodności.

– Największe wrażenie robi mikroświat, czyli grzyby, mchy, porosty. Pozwala to inaczej spojrzeć na rzeczy które na ogół widzimy z daleka. Ta wystawa mówi: pochylcie się i zobaczcie, jakie to piękne – mówi dr Paweł Kojs, dyrektor Śląskiego Ogrodu Botanicznego W Mikołowie. – W tym zbiorze fotografii nie ma ani jednej, która pozostawia nas obojętnymi – dodaje.

Czego nie widzi oko

Na kilkudziesięciu fotografiach oglądamy życie Puszczy W całej okazałości. Gdy patrzymy na zdjęcia pokazujące żubry czy rysia, zdajemy sobie sprawę, że fotografowie cały czas byli obok nich. Kiedy widzimy to, co niezauważalne dla większości, rozumiemy, jak wielka jest ich umiejętność obserwacji. A przecież są jeszcze zdjęcia, na których widać „tylko” krajobrazy.

– Standard prezentowanych fotografii na pewno jest światowy. Prezentowana Puszcza Białowieska to najwyższe dobro, jeśli chodzi o atrakcyjność’ i wartość przyrodniczą. To relikt autentycznej przyrody która żyje. Tu pokazana jest w swoich przemianach – między rodzeniem się, a umieraniem – mówi Gabriela Lenartowicz, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej W Katowicach.

Nie tylko zdjęcia

Wystawę można oglądać na terenie Centrum Edukacji Przyrodnicze] i Ekologicznej w Śląskim Ogrodzie Botanicznym. Ze względu na otoczenie, jest to idealne miejsce dla organizacji takich przedsięwzięć. Organizatorzy zapewniają, że fotografie zabezpieczone są także przed jesienną aurą. Projekt ,,Arbores Vitae” to oprócz wystawy również okazja do wzięcia udziału w programie edukacyjnym, z którego skorzystać mogą uczniowie i studenci. Dodatkowo, w niedzielne popołudnia w Ogrodzie będzie można oglądać filmy przyrodnicze.

Wystawę udało się zorganizować dzięki wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, który na jej organizację przekazał 265 tys. złotych. Fotografie Bożeny i Jana Walencików można oglądać do 6 listopada. By poczuć klimat Puszczy, Warto zajrzeć do Mikołowa.

CYTAT. Teksty z ecocafe.pl, dostęp 11.09.2014 r.

OLOZIELINSKI.PL

ZROBILIŚMY TO LEPIEJ NIŻ NATIONAL GEOGRAPHIC I ANIMAL PLANET

CYTAT. Fragment bloga z wypowiedzią autora nt. serii telewizyjnej Saga prastarej puszczy. Źródło: olozielinski.pl, dostęp 23.02.2015 r.

LUTY 23

Pani Krysia to taka męcząca sąsiadka, która przychodzi do nas zazwyczaj w niedzielę i opowiada historie, które słyszeliśmy już wielokrotnie. Mimo, że trochę mamy jej dość, ale nie potrafimy się do tego przyznać, to nadal chętnie jej słuchamy. Czubówna opowiedziała już o wszystkim. Spiekocie pustyni, głębinach oceanu i w gąszczu dżungli. Ale co z naszymi lasami i żyjącymi w nich zwierzętami?

Saga Prastarej Puszczy

Lubię zwierzęta. Niektóre lubię jeść, inne obserwować. Każde dziecko przechodzi chyba przez etap fascynacji zwierzętami, mnie to nie ominęło. Mało tego. Postanowiłem nie dorastać i nie porzucać niektórych swoich fascynacji. Uwielbiałem oglądać programy przyrodnicze. Chyba nawet bardziej niż bajki.

Kolejne, wtórne opowieści o życiu lwów, surykatek, goryli są fajne, ale ile można? Dajcie cos naszego, polskiego! Sagę Prastarej Puszczy odkryłem całkiem niedawno i zupełnie przepadłem. Nie zobaczycie nic lepszego o polskiej przyrodzie.

Saga to dziesięć fabularyzowanych historii o małych i dużych mieszkańcach Puszczy Białowieskiej. Brakowało mi filmu, który pokazywałby naszą przyrodę. Szczególnie w ten sposób. To nie jest film w stylu tych, które puszczali nam na biologii z kasety VHS. Wizualnie produkcja Walencików w niczym nie odstaje od filmów National Geographic. Suchych, naukowych faktów jest mało, ale każdy odcinek to świetnie poprowadzona opowieść o życiu przedstawiciela wybranego gatunku.

W każdej części przeplatają się losy bohaterów wcześniejszych i kolejnych odcinków. Wszystko tworzy spójną historię. Ich obecność na ekranie pokazuje wpływ, jaki mają na siebie różne gatunki. Nawet człowiek. Niestety w opowieści o puszczy nie sposób go pominąć. Spotkamy myśliwych, leśników i bimbrownika – polubicie go. Na początku można odnieść wrażenie, że film jest trochę przesłodzony, ale jak śpiewał Elton John ,,Eat or be eaten”. W przyrodzie tak bywa, że czasem ktoś kogoś zje. Jeśli nastawiacie się na słodką historyjkę o milutkim dziczku, który hasa sobie między drzewami i zjada grzybki, włączcie sobie Kubusia Puchatka. Dzik jest zły, dzik rozszarpuje myszy, zjada potomstwo innych mieszkańców puszczy a na koniec sam zostaje prawie zjedzony.

CYTAT. Teksty z olozielinski.pl, dostęp 23.02.2015 r.

OPINEO.pl

Saga prastarej puszczy – film przyrodniczy

CYTAT. Fragment strony z wypowiedzią internauty nt. serii telewizyjnej Saga prastarej puszczy. Źródło: opineo.pl, dostęp 07.09.2016 r.

Basia 6 czerwca  2014 10:22
“Saga prastarej puszczy” Państwa Walencików to film zupełnie inny od tych, które do tej pory widziałam. Ujęcia powalają na kolana, komentarze autorów – pisane z głębi duszy i serca, skłaniają do przemyśleń. Do tego niebanalna muzyka Pana Michała Lorenca, która “gra w głowie” jeszcze długo po zakończeniu filmu. Wszystko to sprawia, ze moja rodzina nie może doczekać się wieczora, by obejrzeć kolejny odcinek “Sagi…” i dać się zaczarować autorom, którzy potrafią sprawić, ze siedząc przed telewizorem możemy poczuć się… żukiem, mrówką czy wilkiem. Czas spędzony przy oglądaniu produkcji Państwa Jana i Bożeny Walencików to czas magii, piękna, ale też pełen wielkich i małych dramatów i z całą pewnością niepowtarzalnych przeżyć. To czas na refleksję, ale i na uśmiech, To czas, który z całą pewnością nie jest stracony. To wyjątkowy czas…

Zalety: cena | piękne zdjęcia | dobra muzyka

CYTAT. Teksty z opineo.pl, dostęp 07.09.2016 r.

klif on-line

Opowiedział dzięcioł sowie

CYTAT. Fragment bloga z wypowiedzią nt. serii telewizyjnej Saga prastarej puszczy. Źródło: poddabie4poryroku.blox.pl, dostęp 11.12.2012 r.

Wtorek, 11 grudnia 2012

Dostałam niedawno ciekawy prezent: dvd z dziesięcioma filmami przyrodniczymi. Pana Jana Walencika, dokumentalistę od wielu lat filmującego przyrodę, frapowało pytanie: jak to jest być dzikim zwierzęciem? I postanowił sobie sam odpowiedzieć pisząc z małżonką Bożeną scenariusze do 10 filmów: o dziku, bobrze, rysiu, sóweczce, wilku, mrówce, kruku, żuku i żubrze. Miejscem akcji filmów jest przepiękna Puszcza Białowieska. państwo Walencikowie są mieszkańcami Białowieży, co pozwala przypuszczać, że sporo o tej puszczy wiedzą. Tyle że odpowiedzenie sobie na pytanie jak to jest być np. wilkiem przy pomocy własnego scenariusza nie poszerza chyba wiedzy państwa B.J.W. O tym co czuje, przeżywa i myśli wilk. żeby uzyskać odpowiedź na te pytania z pierwszej ręki należałoby umówić się z wilkiem, wziąć dyktafon, pól litra i dać mu głos. To samo dotyczy pozostałych zwierząt, może z wyjątkiem mrówki i żuka, bo z taką drobnicą i pić i rozmawiać raczej trudno by było. Poza tym wyraźna antropomorfizacja chyba plusem nie jest gdy ktoś docieka jak to jest być zwierzakiem. Ale serial na pewno warto obejrzeć. nazywa się “Saga prastarej puszczy” i chociaż w Wikipedii figuruje jako dokument praktycznie jest to serial fabularny. Podam tytuły odcinków, na pewno można je zobaczyć w telewizji, jak ktoś będzie miał ochotę.

I – Opowieść o wilku. Nie majak stado.
II – Opowieść o mrówce. Samotność w tłumie.
III – Opowieść o kruku. Skaza odmieńca.
IV – Opowieść o żubrze. Cywilizowanie dzikości.
V – Opowieść o żuku. Potęga karła.
VI – Opowieść o dziku. Cena niezależności.
VII – Opowieść o nornicy. Niezwyczajna zażyłość.
VIII- Opowieść o bobrze. Nieosiągalna arkadia.
IX – Opowieść o sóweczce. Prawo drapieżnika.
X – Opowieść o rysiu. Wbrew naturze.

Niewątpliwymi atutami filmów są piękne zdjęcia puszczy i jej mieszkańców oraz bardzo dobra muzyka Michała Lorenca. Zdjęcia zwierząt i ptaków każą się zastanawiać, czy w dziuplach, gniazdach i norach zainstalowane były kamery. Fabuły, co do jednej, są niezmiernie smutne. Wszyscy w puszczy są głodni, często mają do wykarmienia potomstwo. Każdy się rozgląda kogo by tu zjeść, ewentualnie czeka na dostawę pokarmu do dzioba/paszczy. Życie tracą matki, żony, kochanki, ojcowie rodzin i nieodchowane dzieci. Zbiera obfite żniwo również, a może przede wszystkim z winy człowieka: myśliwego lub kłusownika. Nie wszystkie zwierzęta mają szczęście w nieszczęściu zginąć na miejscu, niektóre postrzelone lub okaleczone po oswobodzeniu się z wnyków konają tygodniami w leśnych ostępach. Jedynym przyjacielem zwierząt jest budzący sympatię i zaufanie misiowaty brodacz wykonujący mało ambitna profesję puszczańskiego bimbrownika: tylko przy nim mieszkańcy puszczy czują się bezpiecznie.

Powiem szczerze: okrutnie mnie ten serial zdołował, ale będę masochistycznie do tych filmów wracała. Już wiem, że wg. pana Walencika w świecie zwierząt nie ma happy endu i nic już mnie nie zaskoczy. Na dobrą sprawę happy endu nie ma również w świecie homo sapiens więc może niepotrzebnie się czepiam. “Żyjąc tracimy życie” powtórzę za profesor Marią Janion.

(…)

CYTAT. Teksty z poddabie4poryroku.blox.pl, dostęp 07.09.2016 r.

error: Content is protected !!